Bliny gryczane
Drożdżowe placuszki gryczane z wędzonym łososiem i śmietanką. Delikatne i kruche. Prosta, smaczna i zdrowa potrawa.
Dawniej upieczone bliny smarowano masłem i przekładano od razu do glinianego garnka z przykrywką, który wkładano do gorącego pieca. Później gdy domownicy zasiedli już do posiłku, gorący garnek stawiano na stół. Bliny jadano z duża ilością masła i z sałatką śledziową lub z kwaśną śmietaną i kawiorem.
Składniki na ponad 20 sztuk:
350 g mąki gryczanej lub bardzo drobno zmielonej białej kaszy gryczanej
1 ½ szklanki mleka
½ szklanki maślanki (można ją zastąpić mlekiem lub wodą)
30 g świeżych drożdży
45 ml (3 łyżki) roztopionego masła
1 jajko
1 łyżka mąki (u mnie ziemniaczana)
1 łyżeczka cukru
1 łyżeczka soli
Dodatkowo:
olej do smażenia
łosoś wędzony
plasterki cytryny
śmietana 18 %
pieprz
Na początku przygotowujemy zaczyn, mieszamy drożdże z ½ szklanki ciepłego mleka, łyżką mąki oraz cukrem. Odstawiamy go na 15 minut do wyrośnięcia.
W tym czasie w dużej misce mieszamy przesianą mąkę oraz pozostałe składniki i dodajemy gotowy zaczyn, wszystko dokładnie mieszamy. Ciasto odstawiamy pod przykryciem do wyrośnięcia na 45 – 60 minut (im dłużej rosną tym są smaczniejsze).
Nagrzewamy patelnie, smarujemy ją ręcznikiem papierowym namoczonym olejem i nakładamy ciasto za pomocą łyżki stołowej, wielkość placuszków zależy od nas. Możemy je również smażyć na malutkiej patelni, wtedy wszystkie będą miały taki sam kształt. Bliny smażymy z dwóch stron na złoty kolor.
Bliny podajemy od razu z kawałkami wędzonego łososia, śmietaną, plasterkami cytryny oraz świeżo mielonym pieprzem. Najlepiej smakują świeże.
Jeśli pozostanie nam nieusmażone ciasto, możemy spokojnie schować je do lodówki i usmażyć następnego dnia. Oczywiście placuszki można również zamrażać i podgrzewać je w opiekaczu do chleba.
Zostaw komentarz